sobota, 1 listopada 2008
Bebe - W tym miejscu wypada zacząć...
Bebe...
Urodziła się 9 maja 1978 jako Nieves Rebolledo Vila w Walencji.
Jej rodzice byli członkami folkowego zespołu Surberina.
Jej przełomowy album w Hiszpanii nosił tytuł Pafuera Telarañas,
ale na scenie międzynarodowej zaczęła być rozpoznawana po tym,
jak otrzymała nagrodę Best New Artist w ramach Grammy w 2005.
W sumie nominowana była do pięciu nagród.
Jej pierwszy singel z płyty Pafuera Telarañas, "Malo" znalazł się na listach przebojów na całym świecie.
I to wszystko, co niezastąpiona Wikipedia pisze o naszej bohaterce...
Można jeszcze dodać, że wkrótce po sukcesie "Pafuera Telarañas" artystka zniknęła na niekończącym się turnee po Stanach Zjednoczonych i Meksyku.
Nagabywana przez dziennikarzy o kolejne krążki,
niezmiennie odpowiadała, że jeszcze tyle ludzi nie słyszało jej pierwszej płyty...
Nigdy nie wydała następnej... Zajęła się karierą aktorską - w Polsce można ją zobaczyć w drugoplanowej roli w obrazie "Chaotyczna Anna" (Caótica Ana) - bywa jeszcze w kinach studyjnych.
Czy doczekamy się jej następnej płyty - nikt nie wie, pewnie i ona sama, zobaczymy.
Na razie warto odkryć dla siebie, to co już jest.
W Polsce Bebe jest prawie całkowicie nieznana, jej płytę dostałem
do posłuchania od znajomej prawie trzy lata po jej wydaniu.
To było niesamowite odkrycie - przepiękna muzyka, swobodnie czerpiąca z różnych muzycznych stylów, niepokojący, dynamiczny i pełen emocji głos stwarzały niepowtarzalny klimat.
Nie będę ukrywał - "wzięło mnie" :))
Potem dotarłem do tekstów - trzeba je było przeczytać, Bebe śpiewa trochę niewyraźnie, językiem kolokwialnym, skraca słowa, nie artykułuje końcowego "s"...
Jedno nie ulega wątpliwości - to najbardziej "kobieca" płyta,
jaką miałem w ręku...
Z całym szaleństwem kobiecej zmienności nastrojów,
huśtawką miłości i tęsknoty,
gorzkich rozczarowań i rozpalanej wciąż od nowa nadzieji...
W polskim internecie wygrzebałem, bardzo nieliczne,
lingwistyczne tłumaczenia niektórych jej tekstów.
Na tłumaczenie poetyckie, zachowujące rytm i frazę,
tak, by dało się to zaśpiewać - nie natrafiłem.
Ponieważ byłem już zakochany w tej muzyce i słowach po uszy -
postanowiłem spróbować wypełnić tę lukę.
Na końcu każdego tłumaczenia umieszczam kilka wspomnień
o tym, jak mi to szło w praktyce :))
Czasami sam się zastanawiałem, czy mam prawo.
Czy facet może pisać takie kobiece do szpiku kości tłumaczenia...
Nie wiem. Ocenicie same (sami).
Nie przetłumaczyłem wszystkich tekstów...
Nie zdążyłem. Tego nie da się robić, ot, tak sobie,
w czasie przerwy na lunch.
Teksty, które tu umieściłem,
powstały w czasie październikowego tygodnia,
który spędziłem w Sevilli.
Gorącej jak miłość, deszczowej jak rozczarowanie,
zmiennej w nastrojach jak kobieta...
W końcu gdzie było to pisać, jak nie w Andaluzji,
gdzie, tak jak Bebe,
ze smakiem zjadają końcowe "s", a noc nie pozwala zasnąć...
Pewnie jeszcze nie raz wrócę, i do Hiszpanii,
i do tych brakujących tekstów.
Wtedy pojawią się na tym blogu...
Nie wiem, dlaczego wybrałem na początek akurat te teksty,
a inne jeszcze czekają.
Nie do końca mogę sam o tym decydować,
słowa przychodzą i odchodzą same,
wolne i niezależne jak uliczne koty...
Mam szczerą nadzieję, że moje tłumaczenia się Wam spodobają.
Ale i słowa krytyki będą równie cenne -
tylko głupcy trwają przy swoich błędach.
Dlatego wybrałem dla publikacji nietypową formę - blog.
By każdy mógł napisać, co o tym myśli.
A gdyby tak jeszcze któraś z Was
(piszę "któraś", bo raczej żaden facet...)
spróbowała je zaśpiewać - byłbym szczęśliwy ;)
Cóż więcej?
Piosenki, zdjęcia i teledyski Bebe znajdziecie na Youtube
i tu: http://www.lastfm.pl/music/Bebe
Płytę - da się zamówić w Empiku.
Oficjalna strona artystki
jest tu: http://www.labebebellota.com
Teksty oryginalne(wszystkie) są tu: http://www.planetadeletras.com/
oraz tu: http://www.quedeletras.com/
Tłumaczenia lingwistyczne: http://www.hiszpanski.ang.pl/index.html
Akordy gitarowe do wszystkich piosenek Bebe, a także niektóre tabulatury
i zapisy nutowe można znaleźć na: http://www.lacuerda.net
Jest tam też pożyteczne narzędzie do zmiany notacji akordów
z typu "romańskiego" na stosowany u nas, a nawet do zmiany tonacji!
Jak ktoś ma inną skalę, a nie chce się na stare lata uczyć
do czego służy kapotaster:)))
Miłej zabawy!
Besitos pa' todos!
Yaco
Siete horas / Siedem godzin
SIETE HORAS
Siete horas, siete horas, siete horas, siete horas.
Siete horas, corriendo por la ciudad
Siete horas, mis piernas no dan a más
Siete horas, empiezo a estar del revés
Siete horas, te voy a volver a ver.
Y no sabes cuanto tiempo, persigo este momento
Pensando suave y lento en cada movimiento
Se mezcla la nostalgia con la sangre que baja
Y sube toda junta para inundar mis ganas.
No consigo actuar, me bloqueo al pensar
Los nervios me aprisionan, ya no puedo más
Se acaba la reserva, me quedo sin paciencia
Cada minuto se hace un mundo y todavía quedan…
Siete horas, corriendo por la ciudad
Siete horas, mis piernas no dan a más
Siete horas, empiezo a estar del revés
Siete horas, te voy a volver a ver.
Y miro kince veces el billete de autobús
Y me aseguro de que mis piernas tengan depilado deluxe
Me levanto, me siento, me concentro, me disperso
Miro el reloj cada minuto, ¡Estoy atacá!
Acho! Que hartita estoy de currar
Como no me apriete el tiempo no voy a llegar
Rebusco en la maleta braguitas y camisetas
Coloretes y cacao y en un ratito te estoy dando un bocao.
Ya verás...
Siete horas, siete horas
Siete horas, corriendo por la ciudad
Siete horas, mis piernas no dan a más
Siete horas, empiezo a estar del revés
Siete horas, te voy a volver a ver.
Siete horas, corriendo por la ciudad
Siete horas, mis piernas no dan a más
Siete horas, empiezo a estar del revés
Siete horas, te voy a volver a ver.
Siete horas, siete horas
Solo me faltan pa verte
Siete horas, siete horas
Solo me faltan pa´ cogerte
Siete horas, siete horas
Solo me faltan pa verte
Siete horas, siete horas
Solo me faltan pa´ cogerte
Siete horas, siete horas
Solo me faltan pa verte
Siete horas, siete horas
Solo me faltan pa´ cogerte
Siete horas, siete horas
Solo me faltan pa verte
Siete horas, siete horas
Siedem godzin
Siedem godzin
Siedem godzin
Siedem godzin
Siedem godzin
Siedem godzin po mieście już włóczę się
Siedem godzin - już nogi nie niosą mnie
Siedem godzin, mój swiat znowu zacznie się
Siedem godzin, bym mogła zobaczyć cię!
Nawet nie wiesz ile trwało, by dogonić każdą chwilę
Zaplanować każdy kroczek, żeby czas zostawić w tyle
A tęsknota wymieszana z krwią serdeczna już się burzy
Pędzą fale moich pragnień, już nie mogę czekać dłużej!
Wszystko z rąk mi dzisiaj leci, w mojej głowie - same śmieci
Jestem więźniem własnych nerwów, zapaliła się rezerwa
Już cierpliwość mi się kończy, już nie mogę dłużej tak
Każda chwila - eon cały, przecież jeszcze mi zostało:
Siedem godzin po mieście już włóczę się
Siedem godzin - już nogi nie niosą mnie
Siedem godzin, mój swiat znowu zacznie się
Siedem godzin, bym mogła zobaczyć cię!
Juz piętnasty raz się gapię w autobusie na migawkę
I w panice znowu sprawdzam, czy mam nogi całkiem gładkie
I rozpraszam się i skupiam, wstaję, siadam, wiem - to głupie
Na zegarek ciągle zerkam... Ale wzięło mnie!
Ale jestem zarobiona, chcesz - to wierz...
Jak nie świsnę paru minut, chyba nie wyrobię się
Majtki, bluzki, czekoladki, pudry, szminki, różne szmatki
W mej walizce znów przegrzebię, zaraz przyssam się do ciebie!
Tylko patrz...
Siedem godzin
Siedem godzin
Siedem godzin
Siedem godzin
Siedem godzin po mieście już włóczę się
Siedem godzin - już nogi nie niosą mnie
Siedem godzin, mój swiat znowu zacznie się
Siedem godzin, bym mogła zobaczyć cię!
Siedem godzin po mieście już włóczę się
Siedem godzin - już nogi nie niosą mnie
Siedem godzin, mój swiat znowu zacznie się
Siedem godzin, bym mogła zobaczyć cię!
Siedem godzin, siedem godzin
By znów spojrzeć na siebie
Siedem godzin, siedem godzin
By się rzucić na ciebie!
Siedem godzin, siedem godzin
By znów spojrzeć na siebie
Siedem godzin, siedem godzin
By się rzucić na ciebie!
Siedem godzin, siedem godzin
By znów spojrzeć na siebie
Siedem godzin, siedem godzin
By się rzucić na ciebie!
Siedem godzin, siedem godzin!!
***************************************
Siedem godzin, czyli kipiąca, naiwna radość życia!
Tak kochają chyba tylko nastolatki, ten pierwszy
niezapomniany raz, gdy nie mamy za sobą żadnych
rozczarowań, a przed sobą nadzieję na cały świat.
Tekst w rytmie podobnym do polskiego,
więc i tłumaczenie da się łatwo śpiewać.
Dla wszystkich nauczycieli (-ek) hiszpańskiego
- wiem, że napisać "kince" zamiast "quince" (piętnaście)
to jak po polsku "pińć" zamiast "pięć", ale tak właśnie jest
w oryginalnym tekście, więc stawiajcie te swoje
jedynki Bebe, a nie mnie :))))
Jedyna zagadka - jedna linijka:
"Acho! Que hartita estoy de currar "
Acho - końcówka wskazująca na dużą wielkość, rozmiar tego, co określa rzeczownik do którego się przyczepia - tu jako samodzielne słowo!
Hartita - w słownikach nie znajdziecie, dotarłem do kontekstu na...
różnych blogach hiszpańskich nastolatek. To od czasownika "hartar"
nie ma polskiego odpowiedniego słowa, to znaczy
robić coś w nadmiarze, zbyt gwałtownie, itp.
Teraz pozostało tylko nie pomylic leczenia (curar)
z harowaniem (currar) i... już!
Mamy nasze, równie slangowe "zarobiona" :)))
Jeszcze na końcu, dla tych co wiedza, o co chodzi, pobrzękuje
latynoamerykańskie znaczenie czasownika "coger" :)))
Yaco
P.S.
Teledysk poniżej nie jest, oczywiście, oryginalnym dziełem Bebe :)
Mogłem wstawić jakiś zapis z koncertu.
Ale jakoś tak mi pasowała ta roześmiana nastolatka do tej piosenki...
Siempre me quedará / Na zawsze zostanie mi
Siempre me quedará
Como decir que me partes en mil
Las esquinitas de mis huesos,
Que han caído los esquemas de mi vida
Ahora que todo era perfecto.
Y algo más que eso,
Me sorbiste el seso y me desciende el peso
De éste cuerpecito mío
Que se ha convertío en río.
De éste cuerpecito mío
Que se ha convertío en río.
Me cuesta abrir los ojos
Y lo hago poco a poco,
No sea que aún te encuentre cerca.
Me guardo tu recuerdo
Como el mejor secreto,
Que dulce fue tenerte dentro.
Hay un trozo de luz
En esta oscuridad
Para prestarme calma.
El tiempo todo calma,
la tempestad y la calma,
El tiempo todo calma,
La tempestad y la calma.
Siempre me quedará
La voz suave del mar,
Volver a respirar la lluvia que caerá
Sobre este cuerpo y mojará
La flor que crece en mí,
Y volveré a reír
Y cada día un instante
Volveré a pensar en ti.
Y en la voz suave del mar,
Y en volver a respirar la lluvia que caerá
sobre este cuerpo y mojará
la flor que crece en mi,
y volver a reír
y cada día un instante volveré a pensar en ti.
Como decir que me partes en mil
Las esquinitas de mis huesos,
Que han caído los esquemas de mi vida
Ahora que todo era perfecto.
Y algo más que eso,
Me sorbiste el seso y me desciende el peso
De éste cuerpecito mío
Que se ha convertío en río.
De éste cuerpecito mío
Que se ha convertío en río.
Siempre me quedará
La voz suave del mar,
Volver a respirar la lluvia que caerá
Sobre este cuerpo y mojará
La flor que crece en mí,
Y volveré a reír
Y cada día un instante
Volveré a pensar en ti.
Y en la voz suave del mar,
Y en volver a respirar la lluvia que caerá
sobre este cuerpo y mojará
la flor que crece en mi,
y volver a reír
y cada día un instante volveré a pensar en ti.
Na zawsze zostanie mi
Opowiem wam, bo już sięgnął dna
Na tysiąc strzępków poszarpany
Mój życia plan tak doskonały
Razem ze mną w drobny mak się rozsypał
Więcej powiedzieć muszę - skradłeś mi ciało i duszę
Więc jestem lekka jak puszek
A moje maleńkie ciało
Rozlaną rzeką się stało
A moje maleńkie ciało
Rozlaną rzeką się stało
Rozklejam z trudem powieki, i trwa to całe wieki
Nim ujrzę nagą ciała samotność
A pod poduszkę chowam mój sekret skarb tak drogi
Jak słodko było mieć cię w sobie
Czas płynie w jasność dnia
Choć ciemność gęsta, mgła
Spokoju czas nadchodzi
Czas mi to wynagrodzi
Po burzy spokój przychodzi
Czas mi to wynagrodzi
Po burzy spokój przychodzi
Na zawsze zostanie mi
Szum morza, co słodko brzmi
Oddychać zacznę znów
Deszczem, co spadnie na
Me ciało suche tak jak piach
I w sercu zakwitnie kwiat
Bym mogła znów się śmiać
O tobie myśleć chcę
Przez wszystkie chwile mego dnia.
Szumem morza, co słodko brzmi
Oddychać zacznę znów
Deszczem, co spadnie na
Me ciało suche tak jak piach
I w sercu zakwitnie kwiat
Bym mogła znów się śmiać
O tobie myśleć chcę
Przez wszystkie chwile mego dnia.
Opowiem wam, bo już sięgnął dna
Na tysiąc strzępków poszarpany
Mój życia plan tak doskonały
Razem ze mną w drobny mak się rozsypał
Więcej powiedzieć muszę - skradłeś mi ciało i duszę
Więc jestem lekka jak puszek
A moje maleńkie ciało
Rozlaną rzeką się stało
A moje maleńkie ciało
Rozlaną rzeką się stało
Na zawsze zostanie mi
Szum morza, co słodko brzmi
Oddychać zacznę znów
Deszczem, co spadnie na
Me ciało suche tak jak piach
I w sercu zakwitnie kwiat
Bym mogła znów się śmiać
O tobie myśleć chcę
Przez wszystkie chwile mego dnia.
Szumem morza, co słodko brzmi
Oddychać zacznę znów
Deszczem, co spadnie na
Me ciało suche tak jak piach
I w sercu zakwitnie kwiat
Bym mogła znów się śmiać
O tobie myśleć chcę
Przez wszystkie chwile mego dnia.
************************************************
Chyba najpopularniejsza piosenka z płyty.
Każdy, słuchając po raz pierwszy, od razu się nią zachwyca.
Trudny tekst. Krótkie, rwane frazy w niespokojnym rytmie.
Stąd tyle brzydkich "jednosylabowców", łącznie z kiczowatymi
staropolskimi formami zaimków dzierżawczych i międzywierszowe
przerzutnie. Nie umiałem inaczej zachować rytmu, może
ktoś z czytelników coś zdoła poprawić...
Wiecie co? Długo, bardzo długo się zastanawiałem, czy to historia
kobiety, która została samotna, czy takiej, która straciła dziecko...
Ale jednak "me sorbiste el seso" - wyssałeś mi umysł. Na temat tego zwrotu
toczyła się dyskusja na jednym z angielskojęzycznych forów o języku
hiszpańskim. To nie pranie mózgów - to ma konotację ewidentnie związaną
z zakochaniem bez pamięci (cytuję opinie Hiszpanów..)
Początek - cóż, w oryginale "drobne krawędzie kości tną ciało na tysiąc kawałków",
ale po polsku to brzmi jak teksańska masakra piłą mechaniczną,
więc nasza bohaterka rozsypie się w drobny mak...
Przysłowie o burzy i spokoju - istnieje w obu językach i tak samo się kojarzy:
"Después la tempestad viene la calma"
"Po burzy przychodzi spokój".
Yaco
Cuidandote / Opiekunka
Cuidandote
Despacito cuando tu dormías
ella te hablaba, te preguntaba, te protegía
Ella prometío darte todo
pero solo pudo darte lo que tuvo
Y para ti lo mas hermoso
era amanecer junto a sus ojos
iluminando el mundo
Pero los pajaros no pueden ser enjaulados
porque ellos son del cielo, ellos son del aire
y su amor es demasiado grande para guardarlo
Volaste alrededor de la luna con ella
le pediste que nunca se fuera
y ella respondío:
mi amor siempre estará. . . cuidandote
Y la dejaste volar
y tus ojos lloraron hasta doler
pero solo tu sabías
que asi tenía que ser
que asi. . . tenía que ser. . .
Ella prometío darte todo
pero solo pudo darte lo que tuvo
Y para ti lo mas hermoso
era amanecer junto a sus ojos
iluminando el mundo
Pero los pajaros no pueden ser enjaulados
porque ellos son del cielo, ellos son del aire
y su amor es demasiado grande para guardarlo
Y la dejaste volar
y tus ojos lloraron hasta doler
pero solo tu sabías
que asi tenía que ser
Y la dejaste volar
y sus ojos lloraron hasta doler
pero solo ella sabía
que asi tenía que ser
Y la dejaste volar
y tus ojos lloraron hasta doler
pero solo tu sabias
que asi tenía que ser
que asi. . . tenía que ser. . .
Opiekunka
Gdy spałeś, ona z wolna do ciebie
szeptała, pytała cię i osłaniała.
Obiecała dać ci wszystko,
Ale mogła dać ci tylko to, co miała.
To dla ciebie najpiękniejszy
Wstawał świt przed jej oczami
Oświetlając cały świat...
Lecz zamknięte w klatkach żyć nie mogą ptaki,
Ptaki wolne, te z powietrza, prosto z nieba.
Jej miłości też się upilnować nie da, jest za wielka...
Poleciłeś z nią na lot wokół Księżyca
Poprosiłeś, by w przestworzach nie zniknęła,
Powiedziała wtedy: Miłość,
Moja miłość będzie zawsze cię chroniła...
Pozwoliłeś jej odlecieć
Aż cię oczy zabolały wypłakane
Ale tylko ty wiedziałeś,
Że tak wam było pisane
Tak wam było pisane...
Obiecała dać ci wszystko,
Ale mogła dać ci tylko to, co miała.
To dla ciebie najpiękniejszy
Wstawał świt przed jej oczami
Oświetlając cały świat...
Lecz zamknięte w klatkach żyć nie mogą ptaki,
Ptaki wolne, te z powietrza, prosto z nieba.
Jej miłości też się upilnować nie da, jest za wielka...
Pozwoliłeś jej odlecieć
Aż cię oczy zabolały wypłakane
Ale tylko ty wiedziałeś,
Że tak wam było pisane...
Pozwoliłeś jej odlecieć
Aż jej oczy zabolały wypłakane
Ale tylko ona wiedziała,
Że tak wam było pisane...
****************************************
Smutna piosenka...
Piękna i prawdziwa.
W oryginale "Dbając o ciebie".
Ale to Ona jest najważniejsza, więc - "opiekunka"...
Bezpośrednie tłumaczenie "así tenía que ser", ("tak musiało być")
zastąpiłem nieco staromodnym "Tak nam bylo pisane".
Brzmi ładniej, a smutek - niestety pozostał...
Yaco
Como los olivos / Oliwki
Como los olivos
Como los olivos, sudan aceite,
Mi cuerpo resbala sobre tu piel,
Duerme, hombre tranquilo, en el jardin, del Edén,
Que la humedad desprende sabor a miel.
Silueta de duende que duerme en mi cama,
Con alma de río que quita mi sed,
Riega mis senderos hasta que florezca el edén,
Que la humedad es fresca al amanecer.
Te robaré algun cabello,
Para amarrarlo a las trenzas de mi pelo,
Y, si te vas, me iré contigo,
Sin movimiento nos perderá el tiempo.
Sobre las caderas se mueve mi falda,
Con el tintineo de tu risa y tu jaleo,
Y, al volver la noche, me tendrás animada,
bajo una luna de ceniza plateada,
Porque,
Sobre las caderas se mueve mi falda,
¡Mírame!
Con el tintineo de tu risa y tu jaleo,
Y, al volver la noche, me tendrás animada,
bajo una luna de ceniza plateada,
Porque
Te robaré algun cabello,
Para amarrarlo a las trenzas de mi pelo,
Y, si te vas, me iré contigo,
Sin movimiento nos perderá el tiempo.
Te robaré algun cabello,
Para amarrarlo a las tenzas de mi pelo,
Y, si te vas, me iré contigo,
Sin movimiento nos perderá el tiempo.
Ay, ay, ay, ay
yo soy del sur, tú eres del norte,
no hablamos el mismo idioma pero haremos que no importe,
yo soy del sur tú eres del norte,
no hablamos el mismo idioma pero haremos que no importe,
porque te robaré hasta el alma,
te enseñaré a bailar,
que te voy a dar mi piel hasta hacerte enloquecer,
porque te robaré hasta el alma,
te enseñaré a bailar,
que te voy a dar mi piel hasta pedirme más,
Te robaré algun cabello,
Para amarrarlo a las trenzas de mi pelo,
Y, si te vas, me iré contigo,
Sin movimiento nos perderá el tiempo.
Te robaré algun cabello,
Para llevarte colgado de mi cuello
Y, si te vas, me iré contigo,
En el camino nos sobrará el destino.
yo soy del sur, tú eres del norte,
no hablamos el mismo idioma pero haremos que no importe,
yo soy del sur tú eres del norte,
no hablamos el mismo idioma pero haremos que no importe,
porque te robare hasta el alma,
te enseñare a bailar,
que te voy a dar mi piel hasta hacerte enloquecer,
porque te robare hasta el alma,
te enseñare a bailar,
que te voy a dar mi piel hasta pedirme más
yo soy del sur, tú eres del norte,
no hablamos el mismo idioma pero haremos que no importe,
yo soy del sur tú eres del norte,
no hablamos el mismo idioma pero haremos que no importe,
que no importe, que no importe
Oliwki
Jak oliwek gorycz rodzi tłuste krople
Moja skóra się ślizga po ciele twym
Śpij spokojnie człowieku, rajski ogród daje chłód
Gdzie krople mgły porannej są jak słodki miód
Elfa cień z którym dzielę mego łóżka pościel
Ducha rzeki, co serce napoi spragnione
Zrosi moje ścieżki, aż rozkwitnie mój sen
Gdy wilgocią poranka zaczyna się dzień...
Ukradnę kosmyk twoich włosów
Żeby go wpleść w me czarne loki
A gdy odejdziesz - za tobą pójdę
Czas nie poczeka, nasze zgubi kroki
Ukradnę kosmyk twoich włosów
Żeby go wpleść w me czarne loki
A gdy odejdziesz - za tobą pójdę
Czas nie poczeka, nasze zgubi kroki
Wokół moich bioder wiruje spódnica
Z twych westchnień utkana,
Twoim śmiechem strojna
I znowu w noc gorącą nie zasnę przez ciebie
Srebrny pył księżyca spada na mnie z nieba
Bo: wokół moich bioder wiruje spódnica
Z twych westchnień utkana,
Twoim śmiechem strojna
I znowu w noc gorącą nie zasnę przez ciebie
Srebrny pył księżyca spada na mnie z nieba
Ukradnę kosmyk twoich włosów
Żeby go wpleść w me czarne loki
A gdy odejdziesz - za tobą pójdę
Czas nie poczeka, nasze zgubi kroki
Ukradnę kosmyk twoich włosów
Żeby go wpleść w me czarne loki
A gdy odejdziesz - za tobą pójdę
Czas nie poczeka, nasze zgubi kroki
Aj aj, aj, aj
Jestem z południa, a ty z północy
Lecz się świetnie dogadamy
Gdy spojrzymy sobie w oczy
Jestem z południa, a ty z północy
Lecz się świetnie dogadamy
Gdy spojrzymy sobie w oczy
Bo ukradnę ci twą duszę, moich tańców cię nauczę
Twoje ciało w moim będzie, jeszcze oszalejesz dla mnie
Gdy ukradnę ci twą duszę, moich tańców cię nauczę
Twoje ciało mnie zapragnie, będzie mało ci!
Ukradnę kosmyk twoich włosów
Żeby go wpleść w me czarne loki
A gdy odejdziesz - za tobą pójdę
Czas nie poczeka, nasze zgubi kroki
Okradnę cię z kosmyka włosów
Zmienię w korale na mej szyi
A gdy odejdziesz - za tobą pójdę
W drodze spotkamy najpiękniejsze chwile.
Aj aj, aj, aj
Jestem z południa, a ty z północy
Lecz się świetnie dogadamy
Gdy spojrzymy sobie w oczy
Jestem z południa, a ty z północy
Lecz się świetnie dogadamy
Gdy spojrzymy sobie w oczy
Bo ukradnę ci twą duszę, moich tańców cię nauczę
Twoje ciało w moim będzie, jeszcze oszalejesz dla mnie
Gdy ukradnę ci twą duszę, moich tańców cię nauczę
Twoje ciało mnie zapragnie, będzie mało ci!
Jestem z południa, a ty z północy
Lecz się świetnie dogadamy
Gdy spojrzymy sobie w oczy
Jestem z południa, a ty z północy
Lecz się świetnie dogadamy
Gdy spojrzymy sobie w oczy
Patrzę w oczy
Patrz mi w oczy
***************************************
Moja ulubiona piosenka!
Któż z nas, Panowie, nie marzy by być tym
blondynem z północy, w którym bez pamięci
zakochuje się czarnowłosa dziewczyna ;)
Znam, oczywiście różnicę pomiędzy
drzewem oliwnym (el olivo) a oliwką (la aceituna).
Ale po polsku oliwne drzewo kojarzy się wyłącznie
biblijnie, a nie z szalonym tańcem aż do świtu.
Śpiący w łóżku naszej bohaterki elf ("duende") w oryginale
ma towarzystwo - duszę rzeki ("alma de rio"). Pamiętając
o filozoficznej zasadzie "brzytwy Ockhama", połączyłem te duszki
w jeden byt :))
Spódnica wiruje z dźwiękiem ("tintineo" - podzwanianie),
ale to dotyczy takiej konstrukcji z ciężkich cekinów,
do flamenco (u nas takich nie ma) . Więc po polsku
UTKAMY ją z jego śmiechów i westchnień.
I jeszcze - pojawiająca się pod koniec osobowa forma
zwrotu "darle la piel a alguien" (dosł. "dać komuś skórę")
ma znaczenie raczej niewinne takie, jak nasz dotyk prawie.
Ale, w taką przetańczoną, gorącą noc?!?
Zatem u mnie te ciała połączymy, hm, trochę bliżej :)))
Yaco
Con mis manos / Dotyk dłoni
Con mis manos
Cuando estás
ya no están los demas, cuando te vas
tengo ganas de llorar, perdida
en el sillón de mi cuarto, pienso en tí con mis manos.
Qué hacer ?
no tengo ganas de salir porqué
siempre tienes que huir perdida
en el sillón de mi cuarto, pienso en tí con mis manos.
Una y otra vez
qué barbaridad
el no controlar
la forma de parar.
No pienso llorar,
de eso ya me cansé.
hoy voy a chillar
voy a andar con mis pies
No pienso llorar,
de eso ya me cansé.
hoy voy a chillar
voy a andar con mis pies
laralaralaralaralalaaaaa
Otra vez, he hecho comida para dos,
otra vez, me ha parecido oír tu voz,
otra vez, empiezo a deslizarme en el sillón, p'a darle a mi imaginación.
Te pienso, rodeándome, te siento
adentrándote perdida
en el sillón de mi cuarto, pienso en tí con mis manos.
Una y otra vez
qué barbaridad
el no controlar
la forma de parar.
No pienso llorar,
de eso ya me cansé.
hoy voy a chillar,
voy a andar con mis pies
No pienso llorar,
de eso ya me cansé.
hoy voy a chillar
voy a andar con mis pies
laralaralaralara....
Cuando estás,
ya no están los demas,
cuando te vas,
tengo ganas de llorar, perdida
en el sillón de mi cuarto, pienso en tí con mis manos.
Dotyk dłoni
Kiedy cię mam
Nic więcej mi nie trzeba, gdy nie ma cię
me oczy mokną, gubię się
W fotelu, w mym pokoju, me dłonie cię szukają
Jeszcze raz...
I nie chcę nigdzie ruszyć się, kto wie
Czy nie uciekniesz znów jak wiatr
Z tego fotela w mym pokoju, w myślach dotykam cię...
Jeden i drugi raz
To okrutne tak
Czemu robisz to
I znowu chcesz mi zwiać?
Nie rozbeczę się
Bo mam już tego dość
Chcę wykrzyczeć się
Na własnych nogach stać
Nie rozbeczę się
Bo mam już tego dość
Chcę wykrzyczeć się
Na własnych nogach stać
lalalalala
Znowu dziś
Nalałam zupę w dwa talerze, jeszcze raz
Zdawało mi się, że twój głos słyszałam
Jeszcze raz
Zapadam się w mój fotel, i pluszową złudę
Przytulam zagubiona
W mym fotelu dotykam ciebie, w marzeniach szukam cię...
Jeden i drugi raz
To okrutne tak
Czemu robisz to
I znowu chcesz mi zwiać?
Nie rozbeczę się
Bo mam już tego dość
Chcę wykrzyczeć się
Na własnych nogach stać
Nie rozbeczę się
Bo mam już tego dość
Chcę wykrzyczeć się
Na własnych nogach stać
************************************
Pomimo wszystko - optymistyczne.
Faceci zawsze próbują zwiać,
(no dobra, jasne, Twój - nie!) :))
więc trzeba trochę dzielności,
pomimo ugotowania z rozpędu
obiadu dla dwojga ("comida para dos")
(u mnie zmienia się on
w skromną zupę w dwóch talerzach).
Stąd kolokwializmy w refrenie
- maja więcej animuszu:))
Yaco
Ella / Ona
Ella
Ella se ha cansado,
de tirar la toalla
va quitando poco a poco
Telarañas
No ha dormido esta noche,
pero no está cansada
No miró ningún espejo,
pero se siente to guapa
Hoy, ella se ha puesto
color en las pestañas
Hoy le gusta su sonrisa,
no se siente una extraña
Hoy sueña lo que quiere
sin preocuparse por nada
Hoy es una mujer que
se da cuenta de su alma
Hoy vas a descubrir
que el mundo es sólo para ti
que nadie puede hacerte daño,
nadie puede hacerte daño
Hoy vas a comprender que el miedo
se puede romper con un solo portazo
Hoy vas a hacer reír porque tus ojos
se han cansado de ser llanto...
de ser llanto
Hoy vas a conseguir reírte
hasta de ti y ver que lo has logrado
Hoy vas a ser la mujé
que te de la gana de sé
Hoy te vas a queré como
nadie te ha sabido queré
Hoy vas a mirá pa'lante
que patrás ya te dolió bastante
Una mujer valiente,
una mujer sonriente
mira como pasa, ja!
Hoy no has sido la mujer
perfecta que esperaban
Ha roto sin pudores
las reglas marcadas
Hoy ya calzalos tacones
para hacer sonar sus pasos
Hoy sabe que su vida
nunca más será un fracaso
Hoy vas a descubrir
que el mundo es sólo para ti
que nadie puede hacerte daño,
nadie puede hacerte daño
Hoy vas a conquistar el cielo
sin mirar lo alto que queda del suelo
Hoy vas a ser feliz
aunque el invierno sea frío y sea largo,
y sea largo
Hoy vas a conseguir reírte hasta de ti y ver
lo que has logrado
Hoy vas a descubrir
que el mundo es sólo para ti
que nadie puede hacerte daño,
nadie puede hacerte daño
Hoy vas a comprender que el miedo
se puede romper con un sólo portazo
Hoy vas a hacer reír
porque tus ojos se han cansado de ser llanto,
de ser llanto
Hoy vas a conseguir reírte hasta de tí
y ver lo que has logrado
Ona
Całkiem już jej obrzydły
Porażki bez przyczyny
Wyrywa się krok po kroku
Z lepkiej pajęczyny
Nie zmrużyła dzisiaj oka
Lecz nie nie czuje się zmęczona
Nie musi pytać zwierciadła
- najpiękniejsza jest właśnie ona!
Błyszczy nowy kolor włosów
Czarne rzęsy - czarne gwiazdy
Ach, jak dobrze jej w uśmiechu
Świetnie leży dobry nastrój
Dzisiaj marzy o czym zechce
Niczym się dziś nie przejmuje
Wreszcie stała się kobietą,
Co swej duszy sens pojmuje!
Dziś odkryje, że świat
Cały tylko dla niej trwa
Dziś nikt nie zrobi już jej krzywdy
Nie wyrządzi jej już zła
Dobrze wie, że nocne strachy znikną,
Wystarczy tylko trzasnąć drzwiami
Oj się będzie dzisiaj śmiała, bo ma oczy
Tak zmęczone, zapłakane
Zapłakane
Oj uśmieje się serdecznie
Z samej siebie
Smutku wyschną krople małe
Sama stanie się swą muzą
Z którą każdy chciałby zostać
Dziś już umie tak pokochać
Jak jej samej nikt nie kochał
Patrzy w świat, co czeka w dali
Pełne bólu mosty za sobą pali!
Znów ma odwagę, by marzyć
Uśmiech nie schodzi jej z twarzy.
Popatrz tylko, ha!
Już dziewczynką nie jest grzeczną,
Słodką - cóż za zaskoczenie
Przekroczyła wszystkie tabu
I nie gryzie jej sumienie
Cienkie szpilki założyła
Po ulicy dumnie kroczy
A każdy, kto ją mija, wie -
Złe życie już jej nie zaskoczy!
Dziś odkryje, że świat
Cały tylko dla niej trwa
Dziś nikt nie zrobi już jej krzywdy
Nie wyrządzi jej już zła
Dzisiaj sięgnie głową w chmury
Ani spojrzy z wysokości,gdzie tam został świat ponury!
Nawet kiedy spadną śniegi
Ogień szczęścia ją ogrzeje, stopi smutku
Zimne sople
Oj, uśmieje się serdecznie
Z siebie samej
Smutku wyschną zimne krople!
Dziś odkryje, że świat
Cały tylko dla niej trwa
Dziś nikt nie zrobi już jej krzywdy
Nie wyrządzi jej już zła
Dobrze wie, że nocne strachy znikną,
Wystarczy tylko trzasnąć drzwiami
Oj się będzie dzisiaj śmiała, bo ma oczy
Tak zmęczone, zapłakane
Zapłakane
Oj uśmieje się serdecznie
Z samej siebie
Smutku wyschną krople małe!
***************************************
Wspaniała piosenka!
Tyle optymizmu i radości,
kiełkującej przez wysychające już łzy...
Trudny tekst... Bebe zmienia w refrenie osobę,
już nie opowiada o NIEJ, ale zwraca się
bezpośrednio do słuchaczki.
Ale... podmiot liryczny tak naprawdę się nie zmienia,
a po polsku końcówki drugiej osoby tak strasznie szeleszczą,
fatalnie to brzmi w dynamicznym rytmie,
więc zostawiłem w całym tekście trzecią osobę.
"Tirar la toalla", jak u nas -
rzucać ręcznik (na ring).
Ale to nie boks, więc "porażki bez przyczyny".
Archaiczne "zwierciadło" zamiast "lustra"przenosi nas
do zamku Królewny Śnieżki :0
Nie mogłem się też powstrzymać od wykorzystania
onomatopeicznej zbieżności hiszpańskiego
"hoy" (dzisiaj) z polskim wykrzyknikiem Oj!
Zachowałem także oryginalną pisownię
wersji hiszpańskiej, gdzie Bebe zdarza się zastępować
końcowe "- er" przez samo akcentowane -"é".
Dzięki, BeaI, za szczerą krytykę. Jak widać, "dziewucha" zniknęła:))
Yaco
Men señará / Nauczę się
Men señará
El aire se respira
huele a tierra mojá
Mi perro duerme a mis pies
Él cuida de mi hogar
El tiempo se para aquí
mi amor está a punto de llegar
El tiempo se para aquí
aquí encuentro la paz
Ohhh, ahh
Las curvas de la carretera
me invitan a viajar
Hay tanto por recorrer
tanto por conocer
El mapa se hace pequeño
mi alma pide más
Mi amor llega en la tortuga
Él me lo enseñará
Men señará la voz del mar
Men señará a no llorar
Men señará a reconocer
que hay daños
que te enseñan a crecer
Men señará a ver sus ojos
aunque él no esté...
Men señará la voz del mar
Men señará a no llorar
Men señará la voz del mar
Y escuchá a mi perro...
Nauczę się
Powietrze wciągam do płuc, poranną pachnie mgłą
Mój pies się przytula do nóg, on będzie dbał o mój dom
Zegarek zatrzyma się, by miłość zdążyła na czas
Zegary przestaną bić, by ukojenie mi dać
Oh! Ah! Oh! Ah!
Zakręty szosy dalekiej już w podróż wzywają mnie
Jest tyle miejsc do poznania i tyle zobaczyć chcę
Zbyt małe stają się mapy, bo dusza więcej śni
Miłość się wlecze jak żółw, lecz wytłumaczy mi...
Oh! Ah! Oh! Ah!
Zaśpiewa mi szum morskich fal, nauczy mnie jak ukryć żal
Pokaże mi, że dobrze wiem, jak bardzo chciałeś zranić mnie
Nauczy mnie patrzeć w twe oczy, choć nie ma cię...
Oh! Ah! Oh! Ah!
Zaśpiewa mi szum morskich fal, nauczy mnie jak ukryć żal
Pokaże mi, że dobrze wiem, jak bardzo chciałeś zranić mnie
Nauczy mnie patrzeć w twe oczy, choć boję się...
Oh... Ohhhh
Pokaże mi szum morskich fal, nauczy mnie jak ukryć żal
Nauczy mnie języka fal, i jak słuchać mego psa
**************************************************
Pierwsza piosenka z płyty...
Delikatna i śliczna.
Tytuł jest jest nieprzetłumaczalną grą słów,
mieszanką angielskiego "men" i częścią
czasu przyszłego od "enseñar" - nauczyć, pokazać.
To trochę bez sensu, prawdę mówiąc...
Zostawiłem oczywiste znaczenie fonetyczne -
"me enseñará" - nauczy mnie".
Po polsku w tytule lepiej to brzmi w stronie czynnej!
W refrenie mamy:
" hay daños que te enseñan a crecer",
"krzywdy, co uczą cię wzrastać", czyli nasze:
"Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
Ale to brzmi jak hasło dla skinów,
a Ona przecież myśli o tym, który zranił jej serce,
gdy sobie to uświadomi, będzie lżej...
Jeszcze "la voz del mar" -
w różnych tekstach powraca.
Po polsku morze SZUMI... ;)
Ostatnia linijka refrenu - w oryginalnym tekście, także
na wkładce do płyty - "aunque él no esté..."
("choćby go nie było")
Ale POSŁUCHAJCIE jak Bebe ŚPIEWA -
w ostatnim powtórzeniu: "aunque me temo"...
Yaco
Subskrybuj:
Posty (Atom)