
Bebe...
Urodziła się 9 maja 1978 jako Nieves Rebolledo Vila w Walencji.
Jej rodzice byli członkami folkowego zespołu Surberina.
Jej przełomowy album w Hiszpanii nosił tytuł Pafuera Telarañas,
ale na scenie międzynarodowej zaczęła być rozpoznawana po tym,
jak otrzymała nagrodę Best New Artist w ramach Grammy w 2005.
W sumie nominowana była do pięciu nagród.
Jej pierwszy singel z płyty Pafuera Telarañas, "Malo" znalazł się na listach przebojów na całym świecie.
I to wszystko, co niezastąpiona Wikipedia pisze o naszej bohaterce...
Można jeszcze dodać, że wkrótce po sukcesie "Pafuera Telarañas" artystka zniknęła na niekończącym się turnee po Stanach Zjednoczonych i Meksyku.
Nagabywana przez dziennikarzy o kolejne krążki,
niezmiennie odpowiadała, że jeszcze tyle ludzi nie słyszało jej pierwszej płyty...
Nigdy nie wydała następnej... Zajęła się karierą aktorską - w Polsce można ją zobaczyć w drugoplanowej roli w obrazie "Chaotyczna Anna" (Caótica Ana) - bywa jeszcze w kinach studyjnych.
Czy doczekamy się jej następnej płyty - nikt nie wie, pewnie i ona sama, zobaczymy.
Na razie warto odkryć dla siebie, to co już jest.
W Polsce Bebe jest prawie całkowicie nieznana, jej płytę dostałem
do posłuchania od znajomej prawie trzy lata po jej wydaniu.
To było niesamowite odkrycie - przepiękna muzyka, swobodnie czerpiąca z różnych muzycznych stylów, niepokojący, dynamiczny i pełen emocji głos stwarzały niepowtarzalny klimat.
Nie będę ukrywał - "wzięło mnie" :))
Potem dotarłem do tekstów - trzeba je było przeczytać, Bebe śpiewa trochę niewyraźnie, językiem kolokwialnym, skraca słowa, nie artykułuje końcowego "s"...
Jedno nie ulega wątpliwości - to najbardziej "kobieca" płyta,
jaką miałem w ręku...
Z całym szaleństwem kobiecej zmienności nastrojów,
huśtawką miłości i tęsknoty,
gorzkich rozczarowań i rozpalanej wciąż od nowa nadzieji...
W polskim internecie wygrzebałem, bardzo nieliczne,
lingwistyczne tłumaczenia niektórych jej tekstów.
Na tłumaczenie poetyckie, zachowujące rytm i frazę,
tak, by dało się to zaśpiewać - nie natrafiłem.
Ponieważ byłem już zakochany w tej muzyce i słowach po uszy -
postanowiłem spróbować wypełnić tę lukę.
Na końcu każdego tłumaczenia umieszczam kilka wspomnień
o tym, jak mi to szło w praktyce :))
Czasami sam się zastanawiałem, czy mam prawo.
Czy facet może pisać takie kobiece do szpiku kości tłumaczenia...
Nie wiem. Ocenicie same (sami).
Nie przetłumaczyłem wszystkich tekstów...
Nie zdążyłem. Tego nie da się robić, ot, tak sobie,
w czasie przerwy na lunch.
Teksty, które tu umieściłem,
powstały w czasie październikowego tygodnia,
który spędziłem w Sevilli.
Gorącej jak miłość, deszczowej jak rozczarowanie,
zmiennej w nastrojach jak kobieta...
W końcu gdzie było to pisać, jak nie w Andaluzji,
gdzie, tak jak Bebe,
ze smakiem zjadają końcowe "s", a noc nie pozwala zasnąć...
Pewnie jeszcze nie raz wrócę, i do Hiszpanii,
i do tych brakujących tekstów.
Wtedy pojawią się na tym blogu...
Nie wiem, dlaczego wybrałem na początek akurat te teksty,
a inne jeszcze czekają.
Nie do końca mogę sam o tym decydować,
słowa przychodzą i odchodzą same,
wolne i niezależne jak uliczne koty...
Mam szczerą nadzieję, że moje tłumaczenia się Wam spodobają.
Ale i słowa krytyki będą równie cenne -
tylko głupcy trwają przy swoich błędach.
Dlatego wybrałem dla publikacji nietypową formę - blog.
By każdy mógł napisać, co o tym myśli.
A gdyby tak jeszcze któraś z Was
(piszę "któraś", bo raczej żaden facet...)
spróbowała je zaśpiewać - byłbym szczęśliwy ;)
Cóż więcej?
Piosenki, zdjęcia i teledyski Bebe znajdziecie na Youtube
i tu: http://www.lastfm.pl/music/Bebe
Płytę - da się zamówić w Empiku.
Oficjalna strona artystki
jest tu: http://www.labebebellota.com
Teksty oryginalne(wszystkie) są tu: http://www.planetadeletras.com/
oraz tu: http://www.quedeletras.com/
Tłumaczenia lingwistyczne: http://www.hiszpanski.ang.pl/index.html
Akordy gitarowe do wszystkich piosenek Bebe, a także niektóre tabulatury
i zapisy nutowe można znaleźć na: http://www.lacuerda.net
Jest tam też pożyteczne narzędzie do zmiany notacji akordów
z typu "romańskiego" na stosowany u nas, a nawet do zmiany tonacji!
Jak ktoś ma inną skalę, a nie chce się na stare lata uczyć
do czego służy kapotaster:)))
Miłej zabawy!
Besitos pa' todos!
Yaco